Zgubne skutki mijania się z prawdą w umowie o dzieło
PRAWO AUTORSKIE | Osoba, która widnieje w umowie o dzieło jako twórca, choć w rzeczywistości nim nie jest, może zapomnieć o skutecznym dochodzeniu roszczeń z tytułu naruszenia praw autorskich.
Tak wynika z pouczającego wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który zapadł w sprawie wytoczonej przez Dagmarę P. pewnej spółce zajmującej się m.in. produkcją wyrobów cukierniczych i cateringiem.
Torty przed obiektywem
Spółka potrzebowała fotografii swoich tortów i ciast, chciała je wykorzystać w materiałach reklamowych - w ulotkach, na plakatach itp. Jeden z menedżerów, Krzysztof C., zaproponował, by zdjęcia wykonał Sylwester K., fotograf i grafik komputerowy z wieloletnim doświadczeniem i bogatym portfolio. Panowie znali się od lat, współpracowali w przeszłości przy różnych projektach fotograficznych. Pomysł zyskał akceptację prezes spółki - Romy J. We trójkę omówili plan wykonania sesji zdjęciowych i wynagrodzenie dla fotografa - 400 zł za każde wykorzystane przez spółkę zdjęcie. Wyboru fotografii miał dokonać Krzysztof C.
Sesje odbywały się w wynajętym studiu fotograficznym. Krzysztof C. był odpowiedzialny za ich organizację, zajmował się także stylizacją i aranżacją fotografowanych ciast. Sylwester K. obsługiwał sprzęt, ustawiał światła. Do niego należała także obróbka cyfrowa wykonanych fotografii. Oprócz nich w studiu obecna była także partnerka Sylwestra K. - Dagmara, a czasami także właściciel...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta